Motto życiowe

"Ośmieszaj swoje problemy, spraw, by stały się błahymi sprawami. Nie zatrzymuj się w dążeniu do prawdy. Jeśli pozostaniesz w połowie drogi, nie będziesz o połowę mądrzejszy, tylko wciąż o połowę niedouczony."

piątek, 2 kwietnia 2010

Wychowanek - rzecz święta

Harry_Kane
Pamiętacie takiego zawodnika jak Terry Dixon? Rudzielec, wybierany najlepszym młodym piłkarzem w Irlandii. A czy mówi wam coś nazwisko Tomas Pehkart? Gracz, którego chwalił sam Marek Jankulovski twierdząc, że wkrótce zawojuje ligę angielską. A może Lee Barnard, który zdobywał bramkę za bramką w rezerwach Tottenhamu?

Tak, wszystkich tych graczy łączy Tottenham. W nim się wychowywali, w nim nie dorośli do wielkiego futbolu. Dixon złapał ciężką kontuzję, Pekhart skończył w lidze czeskiej, natomiast Barnard w Southampton ( w którym radzi sobie całkiem nieźle ). Takich graczy mieliśmy w ostatnich latach całą masę : Stephen Kelly, Yuri Berchiche, Dorian Dervitte, Leigh Mills. Każdy miał wkrótce wedrzeć się do pierwszego składu "Kogutów", a tymczasem skończyli w dużo słabszych drużynach, czasem nawet w League One.

Niedawno przedstawiałem serię felietonów "Gwiazda w poczekalni" ukazując wielu utalentowanych graczy Spurs w tym Kyle Walkera, Ryana Masona, Androsa Townsenda, Jake'a Livermore'a czy Johna Bostocka. Z każdym wiążemy duże nadzieje, o każdym głośno było w prasie od dawien dawna. Jest jednak pewien gracz, o którym nie mówi się za wiele, a talent ma przeogromny. Nazywa się Harry Kane.

Kane urodził się 28 lipca 1993 roku. W naszej akademii debiutował w maju zeszłego roku w przegranym 1:4 spotkaniu z West Hamem. Strzelił dla nas honorową bramkę. W obecnych rozgrywkach został z marszu kapitanem Tottenhamu u-18. Jego strzelecki rekord w obecnych rozgrywkach jest imponujący : w 18 spotkaniach strzelił 13 bramek, co czyni go naszym najlepszym strzelcem. Warto dodać również, że Kane jest najmłodszym regularnie grającym zawodnikiem naszej drużyny do lat 18.

Harry ma za sobą również 3 występy z ławki rezerwowych w reprezentacji Anglii do lat 17. I 2 bramki. Cieszy to niezmiernie, tym bardziej, iż nie wielu młodych piłkarzy Spurs potrafiło w młodzieżowych kadrach strzelać bramki, czy chociażby dostawać powołania. Mason, Townsend i wielu, wielu innych było chwalonych na własnym podwórku, jednak wielkiemu światu swoich potencjalnych umiejętności nie potrafili pokazać.

Sytuacja z Kanem jest o tyle ciekawa, że to nasz autentyczny wychowanek. Jeśli karierę w Tottenhamie zrobi Parrett, Bostock, czy M-poku, będziemy musieli zapłacić spore pieniążki ich poprzednim klubom, które były ich pierwszymi przystankami w karierze. Dyrektor naszej akademii John McDermott zdaje się wykonywać niezłą robotę, jednak dopóki pewni gracze nie wedrą się do pierwszego składu Tottenhamu, kibice wciąż będą czuli niesmak z powodu braku przyzwoitych wychowanków. Harry Kane zasiadł już w jednym spotkaniu Carling Cup na ławce rezerwowych, kto wie, może w przyszłym sezonie zostanie wypożyczony do solidnej drużyny z Championship, a może z marszu dostanie kilka szans wykazania się w pierwszym zespole "Kogutów"? Przyszłość pokaże. Od 2005 nasza akademia bardzo się zmieniła i czas w końcu zbierać pierwsze plony jej działalności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz