Motto życiowe

"Ośmieszaj swoje problemy, spraw, by stały się błahymi sprawami. Nie zatrzymuj się w dążeniu do prawdy. Jeśli pozostaniesz w połowie drogi, nie będziesz o połowę mądrzejszy, tylko wciąż o połowę niedouczony."

czwartek, 18 marca 2010

Koniec Taarabta w Tottenhamie

AdelTaarabt
Dlaczego? Efektownie grający pomocnik w wywiadzie udzielonym prasie przyznał, że przejście do Tottenhamu było jego wielkim błędem i żałuje, że nie wybrał Arsenalu. Odważne słowa młodego zawodnika prawdopodobnie sprawią, że mimo dobrych występów na wypożyczeniu w QPR nie wróci już na White Hart Lane, tylko odejdzie z klubu definitywnie, prawdopodobnie do ligi hiszpańskiej.

Trudno zrozumieć o co temu Taarabtowi chodzi. Nie sądzę, aby w Arsenalu otrzymywał dużo więcej szans gry niż u nas. Z drugiej strony Adel mając niezłe umiejętności, jest graczem o bardzo słabej orientacji taktycznej. Pytanie tylko czy to go skreśla z bycia zawodnikiem "Kogutów"?

Pamiętam jak dziś debiut 17-letniego wówczas Taarabta w koszulce "Spurs". Była 85 minuta i przegrywaliśmy na Upton Park z West Hamem 2:3. Adel wszedł na środek pomocy i od razu zaliczył 2 bardzo błyskotliwe zagrania. Trzecie jego dotknięcie piłki dało nam rzut wolny, ponieważ Marokańczyk został sfaulowany przed polem karnym. Rzut wolny bezbłędnie wykorzystał Berbatov. W 96 minucie zwycięską bramkę strzelił Paul Stalteri. Adel miał jeszcze kilka niezłych wejść, w tym z Chelsea i Arsenalem. Przeciwko "Kanonierom" został nawet sfaulowany w polu karnym po założeniu efektownej "siatki" Bacary'emu Sagni, jednak sędzia nie odgwizdał karnego. Czy to było za mało, żeby Adel mógł regularnie grać chociażby z ławki rezerwowych?

Cierpliwość młodego zawodnika została wyczerpana. Przyznał, że do gry w Arsenalu namawiał go ... Damien Comolli, jednak gdy ten odszedł do Tottenhamu, on sam wybrał drużynę przy White Hart Lane. Wyznał również, że jego dobrzy koledzy czyli Armand Traore i Abou Diaby odradzali mu przechodzenie do Tottenhamu twierdząc, że nie jest to odpowiedni krok w jego karierze. Nie mylili się. Co tu dużo ukrywać : piłkarze z domieszką arabskiej krwi anielskiej cierpliwości nie mają. Dwóch takich Tottenham miał w swoich szeregach już wcześniej : Hossam Ghaly rzucił klubową koszulkę na murawę, gdy został zmieniony przez Martina Jola w meczu, mimo że wcześniej wprowadził go na boisko z ławki rezerwowych. Natomiast Mido nigdzie nie umiał zagrzać miejsca na dłużej, wszędzie wchodząc w konflikty z klubowymi kolegami.Dziwnym zbiegiem okoliczności inny "arabski" piłkarz Mounir El-Hamdaoui również nie zrobił u nas kariery, a w lidze holenderskiej jest jednym z najlepszych napastników. Widocznie klub Tottenham nie jest dobrym miejscem dla piłkarzy z arabskim pochodzeniem.

1 komentarz:

  1. Wydaje mi się, że Tottenham jeszcze Taarabta będzie żałować. Ogarnąć go taktycznie, to kwestia jednego sezonu, gdy będzie grał co najmniej 30 minut. Talent niewątpliwie ma. Jednak jeśli teraz mówi, że żałuje, iż nie poszedł do Arzenalu, to powrotu na WHL dla niego nie ma.

    OdpowiedzUsuń