Motto życiowe

"Ośmieszaj swoje problemy, spraw, by stały się błahymi sprawami. Nie zatrzymuj się w dążeniu do prawdy. Jeśli pozostaniesz w połowie drogi, nie będziesz o połowę mądrzejszy, tylko wciąż o połowę niedouczony."

poniedziałek, 22 marca 2010

Za kulisami

Eagles
W cieniu walki o ligowe punkty odbywa się obecnie batalia o nowych piłkarzy. Wysłannicy klubów, czasem nawet sami menedżerowie odwiedzają coraz częściej trybuny podczas meczów ligowych różnych lig. Na jakie zmiany można liczyć w ekipie "Kogutów"?

Z pewnością poszukiwany jest zmiennik dla Heurelho Gomesa. Jednak mało prawdopodobne jest to, aby nowym graczem Tottenhamu został golkiper West Hamu Robert Green. "Młoty" znajdują się w kiepskiej sytuacji sportowej jak i finansowej, jednak trudno przypuszczać, aby przyjął koszulkę z numerem "12" w Tottenhamie. Poza tym cena, czyli 7 mln funtów to zdecydowanie za dużo jak na bramkarza numer 2 w ekipie Spurs. Bliżej na White Hart Lane za pewne Joe Lewisowi, w końcu kibice zdążyli już mu zaśpiewać "Tottenham number Two" podczas potyczki Tottenhamu z Peterborough. A kibice w tym klubie mają dużo do powiedzenia : w końcu to "dzięki" nim nie trafił do drużyny "Kogutów" Craig Bellamy, tylko Robbie Keane. Jak widać nie był to dobry ruch, ponieważ po roku Keane wylądował w Szkocji na wypożyczeniu w Celticu, natomiast Bellamy jest podstawowym zawodnikiem nie byle jakiej ekipy, bo Manchesteru City.

Obrona w tym sezonie jest naszą silną stroną. Jednak i ta formacja może zostać odrobinę zmieniona latem. Mowa tu o 3 nazwiskach : Jonathan Woodgate, Ledley King i Alan Hutton. Szkocki defensor jest obecnie wypożyczony do Sunderlandu i spisuje się tam bez zarzutu. Kingowi wygasa kontrakt, natomiast Woodgate'owi do końca umowy z "Kogutami" został tylko rok. Prawa obrona jest w Tottenhamie silnie obsadzona: solidny Vedran Corluka i dwójka młodych Kyle'ów : Walker i Naughton. Ten drugi ogrywa się obecnie w Championship, natomiast Walker leczy kontuzję. Trudno będzie Huttonowi znaleźć miejsce w londyńskiej drużynie, tym bardziej, że urazy go nie omijają. I to głównie z jego winy, ponieważ Szkot lubi zagrania na pograniczu faulu. Nie jest on graczem brutalnym, czy agresywnym, jednak często wkłada nogę tam, gdzie nie powinien. To samo tyczy się chociażby Garetha Bale'a i połowy drużyny Arsenalu.

Zabawne jest to, jak historia zatacza koło. W marcu 2006 roku, gdy zajmowaliśmy 4 miejsce w tabeli, kontrakt Ledley'a Kinga dobiegał końca. Wielu z nas była przerażona, że nasz kapitan nie podpisze nowej umowy, tylko odejdzie za darmo wraz z wygaśnięciem kontraktu. Teraz znów zajmujemy 4 miejsce, kontrakt Kinga ponownie wkrótce wygasa. Niestety nie modlimy się o przedłużenie z nim umowy. Anglik gra rzadko, praktycznie nie trenuje od 2 lat. Urazy trzymają się także Jonathana Woodgate'a. Wydawało się, że "szklany Woody" w końcu pozbył się wszelkich dolegliwości, jednak w tym sezonie szczególnie mu one dokuczają. Możliwe jest, że wraz z otwarciem okienka transferowego zmieni barwy klubowe, lub odejdzie na piłkarską emeryturę.

A kto miałby do nas trafić? Podobno już o krok od transferu na "WHL" jest Emmanuel Mbola. 16-letni lewy obrońca grał przez ostatnie pół roku w lidze ormiańskiej, występował w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a także brał udział w Pucharze Narodów Afryki z reprezentacją Zambii, w której debiutował w wieku 15 lat. Wiele osób oczywiście wątpi w metrykę Afrykańczyka, jednak wg znajomych i byłych kolegów-piłkarzy rzeczywiście urodził się on w maju 1993 roku. Władze Tottenhamu już poszukują dla niego optymalnego klubu na roczne wypożyczenie, ponieważ może być problem z otrzymaniem pozwolenia na pracę dla piłkarza, który rozegrał dotychczas "tylko" 20 spotkań w dorosłej kadrze ( mniej występów reprezentacyjnych ma nawet nasza dwójka podstawowych defensorów : Bassong i Assou-Ekotto ). Podobno Zambijczyk trafi do ligi belgijskiej.

Saga z Sandro Ranierim prawdopodobnie zakończy się sukcesem, jednak nie mówmy hop. Sunderland i Birmingham usilne pragną pozyskać Jermaine'a Jenasa, Aston Villa O'Harę. Pierwszy rozgrywa najgorszy sezon w swojej karierze, natomiast O'Hara podbija serca kibiców Portsmouth - co trudne nie jest ze względu na tragiczną sytuację kadrową klubu. Czy odejdą, trudno powiedzieć. Jenas odchodzi od nas od 3 lat i odejść nie umie. O'Hara pragnie regularnych występów - u nas może być o to niezwykle ciężko.

Trudna sytuacja Burnley sprawiła, że wiele angielskich klubów zainteresowała się ich skrzydłowym Chrisem Eaglesem. Wychowanek Manchesteru United nie występuje regularnie w pierwszej "11" ekipy Burnley, jednak głównie z powodu bardzo defensywnego stylu gry prezentowanego przez beniaminka. David Moyes i Harry Redknapp są jednak pod wielkim wrażeniem 24-letniego piłkarza i spróbują go po sezonie wyciągnąć w potencjalnego spadkowicza. Warto również dodać, że Eagles jest zadeklarowanym fanem "Kogutów". Takich fanów w lidze angielskiej paru się już znalazło, w tym Matthew Taylor, Scott Parker i Gareth Barry. Pomysł zatrudnienia wychowanka Manchesteru United byłby w miarę nową inicjatywą, ponieważ w XXI wieku żaden z takowych nie trafił na White Hart Lane. Miejmy nadzieję, że skończy się wtedy to lepiej niż z wychowankami Arsenalu : Bentleyem czy Rickettsem. Ten drugi występuje obecnie w lidze ... węgierskiej. Przypuszczam, że liga polska byłaby również w jego zasięgu.

Nasza linia ataku jest w tym sezonie wielką zagadką. Raz świetnie, raz koszmarnie. Jednak co by złego nie mówić, to każdy z naszych piłkarzy ma swoją rolę w obecnym Tottenhamie, z której czasem lepiej lub gorzej się wywiązuje. Pavlyuchenko zaczął regularnie strzelać bramki, Defoe robi zamęt w szeregach obronnych przeciwników, Crouch walczy i pracuje jak wół w obronie i w polu karnym przeciwników, natomiast Eidur Gudjohnsen dopiero dochodzi do formy. Jeśli będzie grał tak jak w ostatnim spotkaniu ze Stoke, to bardzo możliwe jest, że Keane zostanie definitywnie sprzedany z klubu, a Islandczyk podpisze z Tottenhamem roczny kontrakt. Nie zdziwi mnie również powrót Irlandczyka i odejście Gudjohnsena z powrotem do Francji. Apropos Francji, to nasz klub, oraz cała angielska czołówka wyraziła zainteresowanie Edenem Hazardem. Pewnie angielski świat poznał fenomen belgijskiego piłkarza dopiero po spotkaniach Liverpoolu z Lille, jednak młodziutki napastnik już dziś jest gwiazdą ligi francuskiej. Transfer do "Kogutów" zaskoczyłby mnie niezmiernie. Jednak bliżej temu piłkarzowi do Arsenalu. Podobnie jak innemu naszemu celowi transferowemu : Mauro Zarate z rzymskiego Lazio. Bo przyszłość Taarabta i Giovaniego Dos Santosa raczej nie leży w pobliżu stadionu White Hart Lane. Wiele wyjaśni za pewne nasza końcowa pozycja w tabeli. Z 4 miejscem łatwiej będzie o klasowych piłkarzy. Jednak nie można zapominać o rozsądku. Pycha już wiele drużyn zgubiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz